Wtorek, 29 sierpnia 1944
Delegacja wysłana do dowództwa polskiego powróciła z wiadomością, iż dowództwo absolutnie nie zgadza się na przejście naszych schronów do Niemców.
„Byłoby to całkowitym załamaniem dla naszych żołnierzy – twierdzili – gdyby kapłani i zakonnice na czele ludności cywilnej opuścili swe posterunki, przechodząc do nieprzyjaciela. Cała Warszawa walczy z wrogiem, a każdy, kto przechodzi na stronę wroga, jest zdrajcą godnym kuli.”
W takim postawieniu sprawy przez dowództwo polskie widzimy wyraźnie wolę Bożą dla nas. Mamy wytrwać na stanowisku, na jakim postawił nas Bóg, mężnie i ufnie, tak długo, jak zechce, gotowe w każdej chwili na śmierć. Siostry bardzo się do tej wielkiej chwili przygotowują, a śmierć, zda się, krąży coraz bliżej. Na szczęście pomocy duchowej nam nie brak. Ojcowie Kapusta i Hrynaszkiewicz są zawsze na nasze usługi. Siostry spowiadają się często i spędzają całe dnie na żarliwej modlitwie i łączeniu się z Chrystusem w Ogrójcu. Tylko to podobieństwo do Jego Męki i konania na Górze Oliwnej daje nam siłę do przetrwania tych ciężkich chwil.
Wieczorem, gdy Niemcy odpoczywają, jest chwila względnego spokoju, wówczas cichutko za filarem urządzamy sobie małą serdeczną rekreację. O. Leonard Hrynaszkiewicz dołącza się do nas i niewinnie żartuje. Na chwilę zapominamy o pełnej grozy sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Roimy o powrocie do zacisznej klauzury i rozpoczęcia na nowo prawdziwego życia zakonnego z wielkim zapałem i gorliwością. Wszak jeszcze kilka celek i piwnice są całe – wystarczą nam najzupełniej! Lecz niezadługo głuchy warkot samolotów niemieckich przerywa słodkie marzenia, wracamy do pełnej grozy rzeczywistości, polecając dusze Bogu.
Matka Tomea znów zatapia się czasem z O. Kapustą [1] w gorące liturgiczne rozprawy – zapominają wtedy o Bożym świecie, jak za dobrych czasów.
Biedny Ks. Archutowski [2] bardzo zgnębiony, bo wszystkie jego manuskrypty uległy zniszczeniu, ale całkowicie poddany woli Bożej.
___________________
[1] Ks. Jan Mazerski, pseud. Kapusta (1901-1944) – salezjanin, docent języków wschodnich na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, profesor Wydz. Teologicznego, wykładowca Pisma św. i nauczyciel śpiewu gregoriańskiego w WSD Krakowie.
W czasie II wojny światowej zagrożony aresztowaniem przez niemieckie gestapo opuścił w 1941 Kraków i udał się do Warszawy. Tam ukrywał się w mieszkaniu ks. Józefa Archutowskiego, proboszcza parafii pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Zginął w czasie Powstania Warszawskiego, pod gruzami zbombardowanego przez Niemców kościoła pw. św. Kazimierza w Warszawie.
[2] Ks. prof. Józef Archutowski – dziekan na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, współpracownik Komisji Orientalistycznej Polskiej Akademii Umiejętności, długoletni dziekan Wydziału Teologicznego UJ, wykładowca na tajnym Wydziale Teologii Katolickiej Uniwersytetu Warszawskiego; starszy brat bł. ks. Romana Archutowskiego.
Od 1898 r. kształcił się w Seminarium Duchownym św. Jana w Warszawie. W latach 1901 – 1905 studiował w Rzymsko – Katolickiej Akademii Duchownej w Petersburgu uzyskując w 1905 r. stopień magistra teologii.
Święcenia kapłańskie otrzymał w 1904 r. w Petersburgu. Studia uzupełniał we Wrocławiu, Fryburgu, Würzburgu i Lipsku. Był doktorem teologii. W latach 1905 – 1918 pracował jako wikariusz. Uczył religii w szkole powszechnej i handlowej. Od 1919 r. był zastępcą profesora Pisma Świętego Starego Testamentu w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Został powołany w 1920 r. na Wydział Teologiczny Uniwersytetu Jagiellońskiego jako profesor nadzwyczajny. W 1923 r. został profesorem zwyczajnym Pisma Świętego Starego Testamentu. W latach 1924 – 1927 i 1931 – 1933 był dziekanem Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Należał do pierwszych nowoczesnych biblistów. Zainicjował serię wydawniczą „Sprawy Biblijne”. W 1937 r. zorganizował pierwszy zjazd biblistów polskich. W latach 1937 – 1939 wydawał „Przegląd Biblijny”. Wydał „Księgi Prorockie i Machabejskie”.
6 listopada 1939 r. został aresztowany w czasie „Sonderaktion Krakau”. Osadzono go w więzieniu Montelupich w Krakowie, potem został osadzony w KL Sachsenhausen. 8 lutego 1940 r. zwolniono go z obozu. Prowadził tajne nauczanie w klasztorze oo. Salwatorianów na Zakrzówku w Krakowie.
Od maja 1943 r. przebywał w Warszawie. Był proboszczem Parafii Najświętszej Marii Panny na Nowym Mieście i kanonikiem Kapituły Katedralnej. Wykładał na tajnym Wydziale Teologii Katolickiego Uniwersytetu Warszawskiego i prowadził wykłady z teologii psalmów w klasztorze Benedyktynek Sakramentek.
Zginął 31 sierpnia 1944 r. pod gruzami bombardowanego klasztoru ss. Sakramentek w Warszawie.