Dzień Zaduszny zgromadził nas jak zwykle na wspólnej modlitwie w krypcie kościoła na grobach naszych sióstr. Modlimy się za nie, ale ogarniamy modlitwą także wszystkich wiernych zmarłych.
Obchód Dnia Zadusznego wywodzi się z tradycji benedyktyńskiej – zainicjował go w 998 r. św. Odylon, opat klasztoru benedyktyńskiego w Cluny we Francji. Praktykę tę początkowo przyjęły klasztory benedyktyńskie, a z biegiem czasu rozpowszechniła się ona na cały Kościół zachodni.
Do modlitwy za zmarłych gorąco zachęcała też nasza Założycielka, Matka Mechtylda od Najświętszego Sakramentu, która wielokrotnie w swym życiu doświadczyła pomocy dusz czyśćcowych:
Nie zapominajcie o świętych duszach czyśćcowych. Te biedne dusze mają niezwykłe pragnienie pójścia do Boga. Aktem wielkiej miłości jest przyśpieszenie ich szczęścia, nawet gdyby miało to być tylko kilka chwil. Módlcie się o ulgę dla nich. To nie do wiary jak te święte dusze są uczynne – chociaż same cierpią, nie zaprzestają modlić się za nas i wspomagać nas, gdy je o to prosimy.